... że tak wtrącę grosik przy okazji.
Hipcia - byliśmy (ja i dziewczę mojego życia - Aga) już na samym rynku i zmierzaliśmy do Tubki, ale nie udało się dotrzeć z powodu nagłej i niespodziewanej siły wyższej, a szkoda. Oboje bardzo żałujemy i obiecujemy poprawę.
Przy okazji tego tematu chciałbym powiedzieć Wam o moich niecnych, albo nawet i "cnych" zamierzeniach.
Mianowicie planuję stworzyć cykl wydarzeń (nie tylko związanych z historią), które mogłyby zainteresować Was jako zapaleńców, pasjonatów, historyków.
Jedną z gałęzi tematycznych tego cyklu miałyby być właśnie tego typu spotkania. Może cyklicznie?
Temat do obgadania i ustalenia.
Pytanie do Was:
Czy interesuje Was współtworzenie takiego projektu? Czy chcielibyście poopowiadać troszkę o tym magicznym mieście, jego mieszkańcach, miejscach, wydarzeniach?
Planuję także zorganizować wycieczkę/ki tematyczne po Rybniku w celach zwiedzawczych i pogłębiawczych wiedzowo , tudzież w celu sprawienia samym sobie frajdy i zrobienia czegoś fajnego.
Może jakaś wystawa?
Wszelkie pomysły jak najbardziej mile widziane.
Pozostając w niecierpliwym oczekiwaniu na jakiekolwiek formy kontaktu proszę o przeniesienie tego posta w jakieś bardziej stosowne miejsce, lub jego usunięcie i kontynuowanie tematu nieco prywatniej (PW, mail, telefon, cokolwiek). Nie chcę robić bałaganu i ten wpis wrzuciłem bajdełej.
Pozdrawiam serdecznie.
Propozycja
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2011, o 13:34 przez Mati, łącznie zmieniany 1 raz.
Wybaczcie, że piszę drugi post z rzędu, a do tego jeszcze nie pasujący do tematu.
Naturalnie i ten można usunąć lub przenieść w inne miejsce, żeby nie śmiecił.
Pisząc poprzedniego posta wyobrażałem sobie, że to dobry pomysł, ale chyba się myliłem. Spodziewałem się, że ochrzanicie mnie za śmiecenie, że spotkamy się przy kawce z zapałem omawiając scenariusz takiego wydarzenia, lub powiecie mi, że nie ma sensu bo... i tak dalej. Miałem nadzieję, że dostanę furę wiadomości i zrobimy coś fajnego. Dla nas, dla miasta, które zauroczyło mnie od pierwszego poznania. Nie spodziewałem się, że w tak szacownym gronie temat zostanie kompletnie zignorowany.
Nie wiem czy to brak chęci, czasu, czy może nieufność do hmmm - Rybniczanina ze stażem zbyt krótkim, żeby mógł mieszać się w takie sprawy. Nie wiem, nie wnikam.
Trafiając do Was (przez przypadek) cieszyłem się jak dziecko, że mogę przeczytać, zobaczyć, a nierzadko przenieść się w czasy, kiedy w miejscu pewnej galerii stał okazały browar, a w sklepie można było dostać czekoladki Sobczyka, znaleźć się pod Bazyliką podczas pożaru, przeżywać dzieciństwo wraz z Alibabą22, zasmucić się losami Juliusza i w ogóle spędzić kilka nocy z wypiekami na twarzy podczas pochłaniania kolejnych literek, zdjęć, map, dokumentów...
Nie zrozumcie mnie źle. Jestem pełen szacunku widząc ogrom pracy i zaangażowania w kolejne tajemnicze dochodzenia, wspomnienia, retrospekcje i wymiany doświadczeń. Szanuję Waszą ogromną wiedzę na temat Rybnika i nie tylko tego miasta, ale... chyba czegoś zabrakło.
A szkoda.
Życzę wszystkim fantastycznego i pogodnego długiego weekendu i wielu jeszcze odkryć i rozwiązań zagadek.
Pozdrawiam serdecznie.
Mateusz.
Naturalnie i ten można usunąć lub przenieść w inne miejsce, żeby nie śmiecił.
Pisząc poprzedniego posta wyobrażałem sobie, że to dobry pomysł, ale chyba się myliłem. Spodziewałem się, że ochrzanicie mnie za śmiecenie, że spotkamy się przy kawce z zapałem omawiając scenariusz takiego wydarzenia, lub powiecie mi, że nie ma sensu bo... i tak dalej. Miałem nadzieję, że dostanę furę wiadomości i zrobimy coś fajnego. Dla nas, dla miasta, które zauroczyło mnie od pierwszego poznania. Nie spodziewałem się, że w tak szacownym gronie temat zostanie kompletnie zignorowany.
Nie wiem czy to brak chęci, czasu, czy może nieufność do hmmm - Rybniczanina ze stażem zbyt krótkim, żeby mógł mieszać się w takie sprawy. Nie wiem, nie wnikam.
Trafiając do Was (przez przypadek) cieszyłem się jak dziecko, że mogę przeczytać, zobaczyć, a nierzadko przenieść się w czasy, kiedy w miejscu pewnej galerii stał okazały browar, a w sklepie można było dostać czekoladki Sobczyka, znaleźć się pod Bazyliką podczas pożaru, przeżywać dzieciństwo wraz z Alibabą22, zasmucić się losami Juliusza i w ogóle spędzić kilka nocy z wypiekami na twarzy podczas pochłaniania kolejnych literek, zdjęć, map, dokumentów...
Nie zrozumcie mnie źle. Jestem pełen szacunku widząc ogrom pracy i zaangażowania w kolejne tajemnicze dochodzenia, wspomnienia, retrospekcje i wymiany doświadczeń. Szanuję Waszą ogromną wiedzę na temat Rybnika i nie tylko tego miasta, ale... chyba czegoś zabrakło.
A szkoda.
Życzę wszystkim fantastycznego i pogodnego długiego weekendu i wielu jeszcze odkryć i rozwiązań zagadek.
Pozdrawiam serdecznie.
Mateusz.
Mateuszu! Doskonale zdajemy sobie sprawę, że to świetny pomysł i doceniamy Twoją propozycję, ale do tego potrzeba mnóstwa wolnego czasu. Spotykamy się co jakiś czas i oczywiście zapraszam Cię na takie spotkania, ale z zaangażowaniem może być problem. Zapraszam jutro na dzień otwarty na schronie - będziesz mógł się spotkać z częścią osób uczestniczących w forum osobiście - może taka rozmowa będzie bardziej owocna...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- hawk
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 2413
- Rejestracja: 9 gru 2006, o 00:43
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Pomysl jest swietny, pociagnij go troche do przodu.
Z doswiadczenia wiem ze jak juz jest mowa o konkretnym spotkaniu to ktos sie zawsze zjawi.
Deklaracji nie uslyszysz poniewaz wiekszosc z nas ma rodziny i ciezko sie deklarowac na przyszlosc.
Dodam tez ze w miedzyczasie byl wyjazd na MRU i kilka aktywnych osob mialo co innego na glowie.
Przyjdz porozmawiac na schron.
Z doswiadczenia wiem ze jak juz jest mowa o konkretnym spotkaniu to ktos sie zawsze zjawi.
Deklaracji nie uslyszysz poniewaz wiekszosc z nas ma rodziny i ciezko sie deklarowac na przyszlosc.
Dodam tez ze w miedzyczasie byl wyjazd na MRU i kilka aktywnych osob mialo co innego na glowie.
Przyjdz porozmawiac na schron.
- woytas
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 7388
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 21:33
- Lokalizacja: Stolica regionu
- Kontakt:
Pewnie, ze pomysl jest superancki - ale z doswiadczenia wiemy ze z deklaracjami roznie bywa - poprostu proza zycia
Ale jesli dojdzie do jakis konkretow cos sie napewno wymysli
Ale jesli dojdzie do jakis konkretow cos sie napewno wymysli
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
Skontaktuj się z użytkownikiem ololar. Zimą się z nim spotkałam w podobnej sprawie. Miał mniej więcej ten sam pomysł. Niestety sprawa na forum upadła.Mati pisze: Przy okazji tego tematu chciałbym powiedzieć Wam o moich niecnych, albo nawet i "cnych" zamierzeniach.
Mianowicie planuję stworzyć cykl wydarzeń (nie tylko związanych z historią), które mogłyby zainteresować Was jako zapaleńców, pasjonatów, historyków.
Jedną z gałęzi tematycznych tego cyklu miałyby być właśnie tego typu spotkania. Może cyklicznie?
Temat do obgadania i ustalenia.
Pytanie do Was:
Czy interesuje Was współtworzenie takiego projektu? Czy chcielibyście poopowiadać troszkę o tym magicznym mieście, jego mieszkańcach, miejscach, wydarzeniach?
Planuję także zorganizować wycieczkę/ki tematyczne po Rybniku w celach zwiedzawczych i pogłębiawczych wiedzowo , tudzież w celu sprawienia samym sobie frajdy i zrobienia czegoś fajnego.
Może jakaś wystawa?
Wszelkie pomysły jak najbardziej mile widziane.
Ewentualnie polecam panią Mariolę May'ę Rodzik-Ziemiańską z Portu Sztuki. Ona ma różne ciekawe pomysły.
Pozdrawiam,
Małgosia