Nam znany jest ten zbiór kamienic, jako tzw. "Kupczakowe". Państwo Piotr i Róża Kupczakowie pochodzili z okolic Kępna i kupili "dwór" już po I wojnie. Nie wiem, czy kupili od razu wsio, czy też sukcesywnie - zagadka warta rozgryzienia
Dawno temu wyglądało to tak
A dziś niestety tak
Na temat tych budynków rozpisywały się nasze media, gdy zaczęły odpadać fragmenty balkonów
Sądzę, że przedwojenny właściciel, który zginął w oknie tejże kamienicy 1.września 1939 roku, zastrzelony przez niemieckiego żołnierza, przewraca się w grobie widząc jak niszczeje jego dorobek.
Z tyłu kamienica wygląda jak w czasie wojny, i to wojny nie w Rybniku A kamienica jest tak piękna, ma tyle dekoracyjnych elementów, że serce się kraje, gdy się na nią patrzy i widzi te zniszczenia.
Od strony Raciborskiej
Słoneczniki od strony Hallera I na koniec mojej wypowiedzi cytat z Nowin z 2.09.2009.
(źródło: http://www.nowiny.rybnik.pl/artykul,15160.html )Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, właściciel okazałej, ale zrujnowanej kamienicy przy ul. Hallera 30 wystąpił do wydziału architektury urzędu miasta z wnioskiem o pozwolenie na jej wyburzenie. Na razie jego wniosek odrzucono ze względu na brak wymaganych załączników. Jednym z nich powinna być specjalistyczna ekspertyza dowodząca, że budynku nie da się uratować. Ale nawet wtedy los kamienicy nie będzie przesądzony, bo magistrat w takim przypadku ma obowiązek zlecić wykonanie drugiej ekspertyzy.
Historia niszczejącej kamienicy ciągnie się od lat. Ani magistrat, ani powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nie są w stanie przymusić właściciela do jej wyremontowania, a nawet do wykonania niezbędnych zabezpieczeń. Gdy ostatnio inspektor nadzoru budowlanego nakazał mu zabezpieczenie balkonów, musiały to zań zrobić Rybnickie Służby Komunalne w ramach tzw. wykonawstwa zastępczego. Teraz urząd miasta stara się wyegzekwować od właściciela należność za wykonane roboty i użyty sprzęt. Owym kamienicznikiem jest znany rybnicki ginekolog Andrzej K. Przed sądem w Wodzisławiu Śl. wciąż toczy się jego proces, w którym jest oskarżony o dokonywanie nielegalnych aborcji. Kilka miesięcy temu sąd uchylił mu tymczasowy areszt i lekarz wrócił do wykonywania zawodu.
Magistraccy urzędnicy są zgodni, że znajdująca się w fatalnym stanie kamienica przy ul. Hallera to jeden z najładniejszych tego typu obiektów w całym mieście, są też przekonani, że ciągle jeszcze można ją uratować. O pozwolenie na wyburzenie Andrzej K. stara się już przynajmniej po raz trzeci. Wcześniejsze starania nie przyniosły mu spodziewanego rezultatu.