Napisała do nas e-mail Pani Dorota:
Cytuj:
Dzień dobry,
jestem dziennikarką, pracuję nad dłuższym tekstem o ks. Franciszku Blachnickim, urodzonym w Rybniku. We wspomnieniach rodzinnych dotyczących jego dzieciństwa natrafiłam na pewne rozbieżności. Może Państwo pomożecie mi rozwiązać tę zagadkę?
W rodzinnych wspomnieniach zachowała się historia o tym jak 6-tygodniowy Franciszek został sam w domu, z którego ewakuowano rodzinę, bo znalazła się pod ostrzałem w czasie III powstania śląskiego. Rodzina mieszkała przy budynkach szpitala. Ale różne źródła podają różne dane dotyczące tego, który to był szpital. Część z nich mówi o szpitalu Spółki Brackiej, który jak udało mi się ustalić, znajdował się na terenie dzisiejszego kampusu uczelni na Rudzkiej 13c. Ojciec Blachnickiego był pielęgniarzem Spółki Brackiej. Według innych źródeł chodzi o szpital dla umysłowo chorych przy ul. Gliwickiej 33. Próbowałam ustalić, którędy przebiegał front w czasie powstania, ale ani nie mam dużej wiedzy historycznej, ani nie znam dobrze Rybnika.
Wskazówką mogą być wspomnienia siostry Blachnickiego, która miała wówczas 8 lat i zapamiętała, że szpital był duży, miał siedem budynków, wielki park i stawy rybne.
Może mogliby mi Państwo pomóc rozstrzygnąć, który ze szpitali mógł być prawdopodobnie miejscem tych wydarzeń? Lub wskazać kogoś, z kim mogłabym się w tej kwestii skonsultować?