Rybniccy Żydzi
- woytas
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 7388
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 21:33
- Lokalizacja: Stolica regionu
- Kontakt:
poczta?
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
- woytas
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 7388
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 21:33
- Lokalizacja: Stolica regionu
- Kontakt:
albo bank
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
Re: upamiętnienie synagogi
_hipcia pisze: Na forum rybnik.com.pl prezydent Rybnika, na pytanie dotyczące upamiętnienia synagogi, odpowiedział :
Oby ...Jeżeli natomiast chodzi o upamiętnienie synagogi, to rozmowy na ten temat trwały już w trakcie prac przy budowie Focus Parku. W rozmowach z inwestorem, czyli firmą Parkridge, zastrzegłem wówczas konieczność umieszczenia w rejonie skweru u zbiegu ulic Chrobrego i Zamkowej tablicy, upamiętniającej stojącą tam przez II wojną światową synagogę.
Został wykonany projekt takiej tablicy, a jej treść uzgadniana jest z Gminą Wyznaniową Żydowską. W tej chwili sprawą umieszczenia tablicy zajmuje się firma Parkridge – myślę, że pojawi się ona w ciągu kilku najbliższych tygodni.
a to odpowiedz z dziś na moje pytanie
uzgodnienia juz trwają ponad rok, czy sie kiedyś doczekamy?Selm napisał(a):2)Firma Parkridge miała postawić tablice w skwerku na przeciwko UM upamiętniająca synagogę czy takowa tam już stoi?
Nie stoi. Wciąż trwają uzgodnienia pomiędzy firmą Parkridge a Gminą Żydowską.
Sranie w banie ze strony miasta i Fokusa. Ale bardziej ze strony miasta.
Wodzisław nawet wystawę poświęconą żydowskim mieszkańcom miał w ubiegłym miesiącu, a u nas tablicy nie potrafią wystawić. Nie wspomnę już o tym, że w Wodzisławiu kwestowano na kirkut (czy na pomnik na byłym kirkucie) a u nas marniutkie trzy słowa na Wieniawskiego, przy okazji opisu skweru.
Miasta dziś szukają sposobów na promocję i znajdują w różnych sferach. Choćby przez przypominanie o historii danego miejsca, miasta, kawałka muru, czy człowieka, czy społeczności. U nas w dupie (sorry za dosadność) mają historię miasta (wolę nie przypominać o olaniu schronu 1.września). O tej amnezji historycznej władz bodajże wspomina pan Klistała. Kanaliza i budynek straży ważniejsze niestety
Do Siego Roku wszystkim, którym historia Rybnika nie jest obojętna
P.S. W moich Chwałowicach upamiętnieniem rodziny Tkoczów na szczęście zajęli się emerytowaniu harcerze i pomnik stoi. I wiem ile przeszkód robiło miasto, bo wujek był inicjatorem stawiania tego pomnika. Ale to nie w tym wątku
Wodzisław nawet wystawę poświęconą żydowskim mieszkańcom miał w ubiegłym miesiącu, a u nas tablicy nie potrafią wystawić. Nie wspomnę już o tym, że w Wodzisławiu kwestowano na kirkut (czy na pomnik na byłym kirkucie) a u nas marniutkie trzy słowa na Wieniawskiego, przy okazji opisu skweru.
Miasta dziś szukają sposobów na promocję i znajdują w różnych sferach. Choćby przez przypominanie o historii danego miejsca, miasta, kawałka muru, czy człowieka, czy społeczności. U nas w dupie (sorry za dosadność) mają historię miasta (wolę nie przypominać o olaniu schronu 1.września). O tej amnezji historycznej władz bodajże wspomina pan Klistała. Kanaliza i budynek straży ważniejsze niestety
Do Siego Roku wszystkim, którym historia Rybnika nie jest obojętna
P.S. W moich Chwałowicach upamiętnieniem rodziny Tkoczów na szczęście zajęli się emerytowaniu harcerze i pomnik stoi. I wiem ile przeszkód robiło miasto, bo wujek był inicjatorem stawiania tego pomnika. Ale to nie w tym wątku
Jasne Hipcia ale w Chwalowicach macie Ochwata, choć zgody by nie było to i tak pomnik by postawił.
to wesoły i uczynny skrzat ten Ochwat
to wesoły i uczynny skrzat ten Ochwat
Pozdrawiam Tommi
https://www.mks-lok.rybnik.pl/
https://www.mks-lok.rybnik.pl/
Wiem, że relacje z Bitwy Wyrskiej przebiją moją informację, ale trudno
Z uwagi na prośbę muzeum w Rybniku nie mogłam wcześniej o tym napisać.
Otóż tak. Znajomi z innego forum swego czasu wspominali mi, iż wiedzą gdzie mogą znajdować się nagrobki z rybnickiego cmentarza żydowskiego. Oczywiście nie brałam tych słów na serio, gdyż wydawało mi się to mało prawdopodobne, by ktoś przez lata deptał po chodniku z nagrobków. Moje wątpliwości zostały rozwiane, gdy na schodach domu położono mi macewę (choć nie tąką typową, więc wolę nazywać to nagrobkiem). Przywieźli mi Elsę Kornblum, zaznaczając, że w ich domu jest jeszcze jedna taka płyta nagrobna i być może uda im się odzyskać trzecią.
Dla mnie był to szok, z którego do dziś nie wyszłam. W sobotę była Elsa, w niedzielę, gdy pisałam @ do muzeum były już być może trzy płyty. A tu w poniedziałek kolega dzwoni iż, są jeszcze trzy. W sumie udało się odzyskać sześć nagrobków z cmentarza w Rybniku !!
Myślę, że człowiek, który nam je przekazywał nie zdawał sobie sprawy z wagi tych płyt. I nie mam na myśli kilogramów Przez kilka dni, tj. do momentu przekazania ich do muzeum, trzy nagrobki czekały u mnie w ogrodzie.
Charlotte, Philip i Isidor czekały w ogrodzie znajomych.
W ubiegłym tygodniu w czwartek zostały przewiezione do muzeum w Rybniku. Pan Dawid Keller, czyli nasz forumowicz ddrb, obiecał, iż nagrobki będą wystawione na ekspozycji stałej i tu trzymam go za słowo Z kolei dyrektor muzeum prosił, by wstrzymać się z ujawnieniem tej informacji do Nocy Muzeum, czyli do 22.maja.
Co prawda wcześniej o tym odkryciu napisałam do znajomego ze strony http://www.kirkuty.xt.pl,
ale głównie chodziło o utrzymanie tajemnicy wśród miejscowych. - stąd też cisza na forum.
Przedwczoraj, po zawiezieniu Magdy na bitwę, pojechałam do muzeum by zobaczyć te cuda, które po tylu latach zapomnienia i profanowania, nareszcie znalazły właściwe miejsce.
Isidor został już przez muzealników rozszyfrowany - zmarł w naszym mieście w wieku 44 lat i o ile pamiętam był mężem córki Aronade (Żyda z naszego miasta).
Mam nad komputerem taką półkę z książkami (w większości o Żydach) i na tej półce od jakiegoś czasu leży, kupiona na allegro, deska z krzesła. Na tej desce jest napis "...rmann Müller Rybni.. " (początkowych i końcowych liter na desce nie ma). To jest mój własny ślad po rybnickim, bogatym Żydzie. Teraz tych śladów jest więcej i mieszkańcy Rybnika mogą je zobaczyć
Dziękuję panu Kellerowi i dyrektorowi muzeum za zaopiekowanie się tymi cudami
Pozdrawiam i zapraszam wszystkich do muzeum.
Z uwagi na prośbę muzeum w Rybniku nie mogłam wcześniej o tym napisać.
Otóż tak. Znajomi z innego forum swego czasu wspominali mi, iż wiedzą gdzie mogą znajdować się nagrobki z rybnickiego cmentarza żydowskiego. Oczywiście nie brałam tych słów na serio, gdyż wydawało mi się to mało prawdopodobne, by ktoś przez lata deptał po chodniku z nagrobków. Moje wątpliwości zostały rozwiane, gdy na schodach domu położono mi macewę (choć nie tąką typową, więc wolę nazywać to nagrobkiem). Przywieźli mi Elsę Kornblum, zaznaczając, że w ich domu jest jeszcze jedna taka płyta nagrobna i być może uda im się odzyskać trzecią.
Dla mnie był to szok, z którego do dziś nie wyszłam. W sobotę była Elsa, w niedzielę, gdy pisałam @ do muzeum były już być może trzy płyty. A tu w poniedziałek kolega dzwoni iż, są jeszcze trzy. W sumie udało się odzyskać sześć nagrobków z cmentarza w Rybniku !!
Myślę, że człowiek, który nam je przekazywał nie zdawał sobie sprawy z wagi tych płyt. I nie mam na myśli kilogramów Przez kilka dni, tj. do momentu przekazania ich do muzeum, trzy nagrobki czekały u mnie w ogrodzie.
Charlotte, Philip i Isidor czekały w ogrodzie znajomych.
W ubiegłym tygodniu w czwartek zostały przewiezione do muzeum w Rybniku. Pan Dawid Keller, czyli nasz forumowicz ddrb, obiecał, iż nagrobki będą wystawione na ekspozycji stałej i tu trzymam go za słowo Z kolei dyrektor muzeum prosił, by wstrzymać się z ujawnieniem tej informacji do Nocy Muzeum, czyli do 22.maja.
Co prawda wcześniej o tym odkryciu napisałam do znajomego ze strony http://www.kirkuty.xt.pl,
ale głównie chodziło o utrzymanie tajemnicy wśród miejscowych. - stąd też cisza na forum.
Przedwczoraj, po zawiezieniu Magdy na bitwę, pojechałam do muzeum by zobaczyć te cuda, które po tylu latach zapomnienia i profanowania, nareszcie znalazły właściwe miejsce.
Isidor został już przez muzealników rozszyfrowany - zmarł w naszym mieście w wieku 44 lat i o ile pamiętam był mężem córki Aronade (Żyda z naszego miasta).
Mam nad komputerem taką półkę z książkami (w większości o Żydach) i na tej półce od jakiegoś czasu leży, kupiona na allegro, deska z krzesła. Na tej desce jest napis "...rmann Müller Rybni.. " (początkowych i końcowych liter na desce nie ma). To jest mój własny ślad po rybnickim, bogatym Żydzie. Teraz tych śladów jest więcej i mieszkańcy Rybnika mogą je zobaczyć
Dziękuję panu Kellerowi i dyrektorowi muzeum za zaopiekowanie się tymi cudami
Pozdrawiam i zapraszam wszystkich do muzeum.
Czyli gdzie one służyły jako chodnik?_hipcia pisze: Znajomi z innego forum swego czasu wspominali mi, iż wiedzą gdzie mogą znajdować się nagrobki z rybnickiego cmentarza żydowskiego. Oczywiście nie brałam tych słów na serio, gdyż wydawało mi się to mało prawdopodobne, by ktoś przez lata deptał po chodniku z nagrobków.
"Żyjemy po to, by inni mogli żyć"!
- woytas
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 7388
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 21:33
- Lokalizacja: Stolica regionu
- Kontakt:
Czekam na wspomnienia autorki i dodajemy
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
Wiem, że miałam coś napisać, ale nie mam weny. Dajcie na razie same te foty z adnotacją : "Odnalezione nagrobki z rybnickiego cmentarza żydowskiego, które 14.05.2009 zostały przekazane do muzeum". A jak mnie wena nawiedzi, to napiszę.
Będzie jeszcze jedna okazja, gdyż 30. czerwca przyjeżdża do Rybnika pan Jakub Kuperman - myślę, że ostatni żyjący Żyd, urodzony w naszym mieście. Ten, dla którego AFRO starał się odszukać dokumenty w USC. Pan przylatuje ze Stanów, najpierw do Niemiec, potem Krakowa, a na końcu do nas. Dziś mu rezerwowałam noclegi w hotelu, więc myślę, że jest to pewna wizyta.
Dla mnie to naprawdę wielkie przeżycie i może stąd ten brak pomysłów na napisanie paru zdań o nagrobkach.
Woytas, daj to na razie tak na surowo.
Pozdrawiam,
Małgosia
Będzie jeszcze jedna okazja, gdyż 30. czerwca przyjeżdża do Rybnika pan Jakub Kuperman - myślę, że ostatni żyjący Żyd, urodzony w naszym mieście. Ten, dla którego AFRO starał się odszukać dokumenty w USC. Pan przylatuje ze Stanów, najpierw do Niemiec, potem Krakowa, a na końcu do nas. Dziś mu rezerwowałam noclegi w hotelu, więc myślę, że jest to pewna wizyta.
Dla mnie to naprawdę wielkie przeżycie i może stąd ten brak pomysłów na napisanie paru zdań o nagrobkach.
Woytas, daj to na razie tak na surowo.
Pozdrawiam,
Małgosia
Wie ktoś O cmentarzu w Pszczynie przeczytasz na :
http://www.eksploratorzy.com.pl
[ Dodano: 2009-07-13, 12:03 ]
Mini reportaż z wizyty pana Jakuba Kupermana:
http://www.eksploratorzy.com.pl/viewtop ... 99&start=0
Ma być jeszcze art. w Nowinach, ale nie wiem kiedy.
http://www.eksploratorzy.com.pl
[ Dodano: 2009-07-13, 12:03 ]
Mini reportaż z wizyty pana Jakuba Kupermana:
http://www.eksploratorzy.com.pl/viewtop ... 99&start=0
Ma być jeszcze art. w Nowinach, ale nie wiem kiedy.
- woytas
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 7388
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 21:33
- Lokalizacja: Stolica regionu
- Kontakt:
Ale Hipcia chyba nie ma takiej mozliwosci
Trza bedzie dodac dla wszystkich
Trza bedzie dodac dla wszystkich
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
No właśnie - ja nie mam takiej możliwości. Ale starczy taki Wasz przerywnik i już mogę pisać.
Jak już wiecie w pierwszym dniu na schronie, jeden z gości powiedział o macewie leżącej w centrum miasta. Powiedział też, iż jakieś 6 lat temu informował o tym stosowne instytucje, które nie zadziałały. Po sprawdzeniu, że nagrobek nadal tkwi w ziemi, tak jak to ów pan opisał, zadzwoniłam zaraz do pana Kellera, który obiecał się za tą sprawę zabrać.
W poniedziałek poinformował mnie, iż stosowne pismo dostała pani konserwator i macewa zostanie zabrana (a w zasadzie wyciągnięta z ziemi) najszybciej jak się da.
Dziś tak sobie wstąpiłam do pani konserwator (by spytać, czy nie potrzeba pomocy - w postaci silnych chłopów, łopat itp.) i powiem szczerze, że zbaraniałam, gdyż na fakcie jest informacja, że stosowne instytucje od ponad 6 lat wiedzą, że w środku miasta leży w chaszczach macewa.
Jest to dla mnie naprawdę szokujące, że nagrobek (bez względu na wyznanie) leży sobie w śmieciach i nic się w tym kierunku nie robi przez tyle lat. Nie dziwię się teraz oburzeniu tego pana, który mi o tym miejscu wspomniał.
Jeszcze czekam na jego oficjalne wydobycie i załatwienie tego drogą formalną, ale krew się we mnie burzy, oj burzy. I nie burzy się na obecne władze muzeum, bo akurat one mogły o tym nie wiedzieć. Spisana kiedyś notatka na pewno leży gdzieś w jakimś segregatorze. Ale o poprzednich władzach wolę się nie wypowiadać...nie wspominam już o tych władzach, co były i nadal są
To tyle na razie, będę informować o dalszych krokach - swoich i stosownych urzędów.
Jak już wiecie w pierwszym dniu na schronie, jeden z gości powiedział o macewie leżącej w centrum miasta. Powiedział też, iż jakieś 6 lat temu informował o tym stosowne instytucje, które nie zadziałały. Po sprawdzeniu, że nagrobek nadal tkwi w ziemi, tak jak to ów pan opisał, zadzwoniłam zaraz do pana Kellera, który obiecał się za tą sprawę zabrać.
W poniedziałek poinformował mnie, iż stosowne pismo dostała pani konserwator i macewa zostanie zabrana (a w zasadzie wyciągnięta z ziemi) najszybciej jak się da.
Dziś tak sobie wstąpiłam do pani konserwator (by spytać, czy nie potrzeba pomocy - w postaci silnych chłopów, łopat itp.) i powiem szczerze, że zbaraniałam, gdyż na fakcie jest informacja, że stosowne instytucje od ponad 6 lat wiedzą, że w środku miasta leży w chaszczach macewa.
Jest to dla mnie naprawdę szokujące, że nagrobek (bez względu na wyznanie) leży sobie w śmieciach i nic się w tym kierunku nie robi przez tyle lat. Nie dziwię się teraz oburzeniu tego pana, który mi o tym miejscu wspomniał.
Jeszcze czekam na jego oficjalne wydobycie i załatwienie tego drogą formalną, ale krew się we mnie burzy, oj burzy. I nie burzy się na obecne władze muzeum, bo akurat one mogły o tym nie wiedzieć. Spisana kiedyś notatka na pewno leży gdzieś w jakimś segregatorze. Ale o poprzednich władzach wolę się nie wypowiadać...nie wspominam już o tych władzach, co były i nadal są
To tyle na razie, będę informować o dalszych krokach - swoich i stosownych urzędów.
- MarcooN
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 4495
- Rejestracja: 24 gru 2006, o 16:51
- Lokalizacja: Wilcza
- Kontakt:
Do gazety z nimi
>>>> http://picasaweb.google.com/Marcoon85 <<<<
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców