Pożar nowego kościoła (Bazyliki św. Antoniego)
Czy ktoś z rybniczan pamięta pożar kościoła św. Antoniego w 1958r? Mam gdzieś zdjęcie płonącej wieży. Muszę tylko przerzucić kilka pudeł ze zdjęciami. Jak znajdę to wkleję na forum. Teraz tylko chciałabym wiedzieć, czy na forum jest ktoś w podobnym do mnie wiekiem i pamięta to wydarzenie a może nawet ma zdjęcia z tego pożaru.
i jeszcze taką
http://www.rybnik.pl/index.php?id=422&p=gallery,18,249
http://www.rybnik.pl/index.php?id=422&p=gallery,18,249
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2011, o 08:42 przez tedd55, łącznie zmieniany 2 razy.
Miło mi za piękne powitanie.
Mam to zdjęcie z płonącą wieżą, więc go nie wklejam. Może przez święta znajdę czas na przeszukanie kartonów. Myślę, że jakiejś zdjęcia będę miała. Na pewno ma b. stare zdjęcie kościółka w Moszczenicy, jeszcze sprzed I wojny światowej. Tam urodziła się i wychowała moja mama.
Nawiasem mówiąc, nie wiedziałam, że kościół św. Antoniego jest teraz bazyliką. Kiedy dostał tak zaszczytne miano? To mój "rodzinny" kościół. Mieszkałam na ul. Kościuszki.
Mam to zdjęcie z płonącą wieżą, więc go nie wklejam. Może przez święta znajdę czas na przeszukanie kartonów. Myślę, że jakiejś zdjęcia będę miała. Na pewno ma b. stare zdjęcie kościółka w Moszczenicy, jeszcze sprzed I wojny światowej. Tam urodziła się i wychowała moja mama.
Nawiasem mówiąc, nie wiedziałam, że kościół św. Antoniego jest teraz bazyliką. Kiedy dostał tak zaszczytne miano? To mój "rodzinny" kościół. Mieszkałam na ul. Kościuszki.
To był też mój kościół kiedyś, choć nie nazwałabym go "rodzinnym", bo wolałam Misjonarzy Mieszkałam prawie na granicy dwóch parafii. W którym miejscu mieszkałaś?alibaba22 pisze: To mój "rodzinny" kościół. Mieszkałam na ul. Kościuszki.
Jeszcze raz witam na "Zapomnianym Rybniku"
_hipcia vel mploszaj z forum rybnik.com.pl
Dokładnie w połowie ul. Kościuszki- naprzeciwko ZSZ.Do Misjonarzy też chodziłam ale parafią moją był św. Antoni.
Byłam w noc pożaru pod płonącym kościołem. To było straszne. Tego nie da się zapomnieć.
To był październik - tak, na pewno 1959r. /przedtem się o rok pomyliłam/. Kościół zaczął płonąć tuż po nabożeństwie różańcowym ale pożar zauważony był dopiero gdy z pracy w Hucie Silesia wracała druga zmiana.
Byłam w noc pożaru pod płonącym kościołem. To było straszne. Tego nie da się zapomnieć.
To był październik - tak, na pewno 1959r. /przedtem się o rok pomyliłam/. Kościół zaczął płonąć tuż po nabożeństwie różańcowym ale pożar zauważony był dopiero gdy z pracy w Hucie Silesia wracała druga zmiana.
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2011, o 21:58 przez alibaba22, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak, tam właśnie mieszkałam. Kościuszki 28. A naprzeciwko mojego domu była ta łąka o której piszę w moich wspomnieniach. Za łąką był Rybnicka Fabryka Maszyn /czy jeszcze istnieje?/ i Szkoła Podstawowa nr 1. Na narożniku ul. Chrobrego o Kościuszki było Liceum Ogólnokształcące. Za moich czasów -tylko dla chłopców. Ja chodziłam do tego za kościołem przy ul. Mikołowskiej.
Do podstawówki chodziłam tam przy ul. Cmentarnej. Chyba nr.9. Miałam do szkoły b. daleko, musiałam przejść wiele niebezpiecznych ulic m.in. był tam dworzec autobusowy.
Do podstawówki chodziłam tam przy ul. Cmentarnej. Chyba nr.9. Miałam do szkoły b. daleko, musiałam przejść wiele niebezpiecznych ulic m.in. był tam dworzec autobusowy.
Dawno ( bardzo dawno) nie byłem w okolicach kościoła Św Antoniego ( teraz bazyliki ale ja pamiętam go jako kościół). Jestem ciekaw czy dalej są wkomponowane te figurki diabełków jako cegły?. Kiedyś był o to szum.
Poza tym kiedyś wokół kościoła i na terenie przyległym było sporo kwiatów. Koniec lat 60 i początek 70 tym zajmował sie mój ojciec (a częściowo i ja ). Zima paliliśmy w piecach CO ( powietrzne na terenie kościoła i wodne w salkach i na chórze). W tym czasie jak pamiętam - sprawami gospodarczymi zajmował się bardzo fajny ksiądz Sojka - niestety proboszcz Durczok bardzo szybko się go pozbył ( chyba obawiał się konkurencji).
Z ks. Sojką zawsze robiliśmy sobie na przekór - tak dla żartów. Ja spotykając go mówiłem "dzień dobry" a on "szczęść boże". A jak ja powiedziałem "szczęść boże" to on dzień dobry. I tak ogólnie było wesoło z nim.
Ach stare piękne czasy które już nie wrócą
Wracając do figurek na ścianie kościoła ( zewnętrznej). Jeżeli jeszcze są to może ktoś zrobi zdjęcie i wstawi jak ciekawostka na forum?
Poza tym kiedyś wokół kościoła i na terenie przyległym było sporo kwiatów. Koniec lat 60 i początek 70 tym zajmował sie mój ojciec (a częściowo i ja ). Zima paliliśmy w piecach CO ( powietrzne na terenie kościoła i wodne w salkach i na chórze). W tym czasie jak pamiętam - sprawami gospodarczymi zajmował się bardzo fajny ksiądz Sojka - niestety proboszcz Durczok bardzo szybko się go pozbył ( chyba obawiał się konkurencji).
Z ks. Sojką zawsze robiliśmy sobie na przekór - tak dla żartów. Ja spotykając go mówiłem "dzień dobry" a on "szczęść boże". A jak ja powiedziałem "szczęść boże" to on dzień dobry. I tak ogólnie było wesoło z nim.
Ach stare piękne czasy które już nie wrócą
Wracając do figurek na ścianie kościoła ( zewnętrznej). Jeżeli jeszcze są to może ktoś zrobi zdjęcie i wstawi jak ciekawostka na forum?
Ostatnio zmieniony 2 gru 2011, o 08:49 przez stachn, łącznie zmieniany 1 raz.
Antoniczek konkretnie jego mury są po kapitalce,potężna i kosztowna inwestycja-diobołkow chyba nie wyciepali .A ciepełko z CO pamietam-na roratach przed ołtarzem najcieplej było na kracie wylotowej,która znajdowała się w posadzce tam fajnie dmuchało i łebonie zawsze się tam cisli .Kraty już niema-przed ołtarzem są zmiany ,pod ławkami zamontowano ogrzewanie podłogowe a zice w ławkach są tapicerowane -najlepiej przyjedz i zobacz sam bo warto.
Byda musioł sie kiedyś jednak wybrać na zwiedzanie Rybnika. Ale tak se już obiecuja od dawna - bez efektów. Te ogrzewanie powietrzne było ciekawe jyno w kościele było zima. Zazwyczaj +5 stopni zimą - więcej sie nie udawało wycągnąć.
Jedna krata była wele zakrysti a drugo za ołtorzem. Jeszcze kansik była ale nie pamientom kaj.
Jedna krata była wele zakrysti a drugo za ołtorzem. Jeszcze kansik była ale nie pamientom kaj.
-
- Starszy kapral
- Posty: 269
- Rejestracja: 14 wrz 2009, o 09:51
- Lokalizacja: Rybnik
-
- Starszy kapral
- Posty: 269
- Rejestracja: 14 wrz 2009, o 09:51
- Lokalizacja: Rybnik
A tak z innej beczki, czy ktoś pamięta, dysponuje fotografiami jaka figura znajdowała sie w tej kapliczce-krzyżu obok bazyliki?
Co do ogrzewania to część systemu grzewczego bazyliki opiera się na odzyskiwaniu energii z ziemi. Są jakieś odwierty cuda niewidy.
Co do ogrzewania to część systemu grzewczego bazyliki opiera się na odzyskiwaniu energii z ziemi. Są jakieś odwierty cuda niewidy.
Ostatnio zmieniony 2 gru 2011, o 18:36 przez Klaus BOLS, łącznie zmieniany 1 raz.
Klaus w dom, Bóg w dom
-
- Starszy kapral
- Posty: 269
- Rejestracja: 14 wrz 2009, o 09:51
- Lokalizacja: Rybnik
Ha - jednak obstały. Tych diobołków było chyba 5 o ile dobrze pamiętam. Co do kapliczki to też nie wiem - jakoś nie kojarzę ją.
Ciekawe te ogrzewanie. Pamiętam że zawsze godali że pod kościołem i Technikum Górniczym są olbrzymie złoża soli. Tylko nie wolno było ich eksploatować z powodu kościoła - za ciężki. Ale gdyby nie to , to warto by było je eksploatować.
Ciekawe te ogrzewanie. Pamiętam że zawsze godali że pod kościołem i Technikum Górniczym są olbrzymie złoża soli. Tylko nie wolno było ich eksploatować z powodu kościoła - za ciężki. Ale gdyby nie to , to warto by było je eksploatować.