Opowieści o utopkach
Opowieści o utopkach
Ciekawy jestem czy wam też osoby starsze opowiadały historie o utopkach, a jeśli tak to jakie to opowieści były.
Mnie starzik opowiadoł historia, że kiedyś na kole z zolyt wracoł to kole przikopy spotkoł małego hopa w hucie, i tyn hop spytoł się czy go podciepnie pora chałup dalij. Mój starzik jako osoba przyjazna, padoł mu, że go podciepnie kaj chce. Wzion go na pakenhalter i pojchali. Starzik godoł do niego ale on nic nie odpowiadoł, a jak sie pytoł kaj go ciepnąć to odpowiadoł, że trocha dalij. Jak troszka przejechali to mój dziadek zaczoł czuć , że tyn chop coroz cięższy się robił, a dalij nic nie godoł kaj go ciepnąc. To mój dziadek się zlynknoł i zaczoł rzykać, jak skończył 3 zdrowaśka to on szybko zeskoczył podzienkowoł i padoł "dzięki Józik jo już puda piechty" . A mój dziadek pamiętoł, że nie godoł mu jak sie nazywo. Pora dni do przodku zajś był na zolytach i opowiedzioł cało sytuacje swojij dziołsze. Ona mu padała, że to na pewno był utopek i mo wziąć do kapsy woda święcono i jak zajś go zaczepi to mo pokropić tego utopka. Sytuacja się powtórzyła zajś spoktoł tego chopa w hucie, ale teraz zaroz go pokropił. To ten utopek zaczął uciekać, skokać jak poparzynony i coś ryczeć. Starzik mi też godoł że już więcej go nie wdzioł ,a często tamtędy jeździł.
Nie wiem wiela jest w tym prowdy, ale historia do mnie fest ciekawo, jako element tych przekazów ludowych
Mnie starzik opowiadoł historia, że kiedyś na kole z zolyt wracoł to kole przikopy spotkoł małego hopa w hucie, i tyn hop spytoł się czy go podciepnie pora chałup dalij. Mój starzik jako osoba przyjazna, padoł mu, że go podciepnie kaj chce. Wzion go na pakenhalter i pojchali. Starzik godoł do niego ale on nic nie odpowiadoł, a jak sie pytoł kaj go ciepnąć to odpowiadoł, że trocha dalij. Jak troszka przejechali to mój dziadek zaczoł czuć , że tyn chop coroz cięższy się robił, a dalij nic nie godoł kaj go ciepnąc. To mój dziadek się zlynknoł i zaczoł rzykać, jak skończył 3 zdrowaśka to on szybko zeskoczył podzienkowoł i padoł "dzięki Józik jo już puda piechty" . A mój dziadek pamiętoł, że nie godoł mu jak sie nazywo. Pora dni do przodku zajś był na zolytach i opowiedzioł cało sytuacje swojij dziołsze. Ona mu padała, że to na pewno był utopek i mo wziąć do kapsy woda święcono i jak zajś go zaczepi to mo pokropić tego utopka. Sytuacja się powtórzyła zajś spoktoł tego chopa w hucie, ale teraz zaroz go pokropił. To ten utopek zaczął uciekać, skokać jak poparzynony i coś ryczeć. Starzik mi też godoł że już więcej go nie wdzioł ,a często tamtędy jeździł.
Nie wiem wiela jest w tym prowdy, ale historia do mnie fest ciekawo, jako element tych przekazów ludowych
Re: Opowieści o utopkach
blazowski oczywiście, że historia jest prawdziwa, starzikowi byś nie wierzył?
w każdym regionie były takie historie, szczególnie w poblizu wodu, ja się na wawoku wychowałem więc nacyna i ruda była domostwem utopków, a po zmroku to juz prawie potwory chodziły.
a co babcia po zmroku widziała to juz nawet boje się powtarzać.
w każdym regionie były takie historie, szczególnie w poblizu wodu, ja się na wawoku wychowałem więc nacyna i ruda była domostwem utopków, a po zmroku to juz prawie potwory chodziły.
a co babcia po zmroku widziała to juz nawet boje się powtarzać.
Pozdrawiam Tommi
https://www.mks-lok.rybnik.pl/
https://www.mks-lok.rybnik.pl/
Re: Opowieści o utopkach
W to nie wątpia że jest prawdziwa i też zdaja sobia sprawa z tego że wszędzie są jakieś podania. ale interesują mnie różne przekazy o tych utopkach. Czy zawsze były złe, czy może czasem pomogały.
Ja w kamieniu mieszkom, pełno histori krąży, że jak ze szpendlowca zaczeli robić basen to utopki bardzo się znerwowały i dużo ludzi się wtedy potopiło.
Ja w kamieniu mieszkom, pełno histori krąży, że jak ze szpendlowca zaczeli robić basen to utopki bardzo się znerwowały i dużo ludzi się wtedy potopiło.
- MarcooN
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 4495
- Rejestracja: 24 gru 2006, o 16:51
- Lokalizacja: Wilcza
- Kontakt:
Re: Opowieści o utopkach
Ktoś mi tyż godoł że jak jego dziadek jechoł na kole kajs przez Paruszowiec na Ligocko to tyż jakiś z rantu wyloz.
Yno tera nie wiem czy to utopek czy jaki z szynku wracoł
Yno tera nie wiem czy to utopek czy jaki z szynku wracoł
>>>> http://picasaweb.google.com/Marcoon85 <<<<
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
Re: Opowieści o utopkach
Może opowiesz swoja przygodę z Utopkiem oraz jego bezdomnym koniem?
"Żyjemy po to, by inni mogli żyć"!
Re: Opowieści o utopkach
berybojki o utopku to klasyka
Re: Opowieści o utopkach
Część naszej kultury, idzie smiać się z tego. Ale jo twierdza, że to jest ciekawe i warto o tym wspominać.
Re: Opowieści o utopkach
We Nowinach je fajny cykl u Utopkach,zmorach itp..
--------------
https://www.youtube.com/watch?v=5-GGTA4XlTI&t=4s
https://www.youtube.com/watch?v=5-GGTA4XlTI&t=4s
- MarcooN
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 4495
- Rejestracja: 24 gru 2006, o 16:51
- Lokalizacja: Wilcza
- Kontakt:
Re: Opowieści o utopkach
Ty a wiesz ze to mogł byc taki utopiec? ale z koniem? Kon utopek?biker76 pisze:Może opowiesz swoja przygodę z Utopkiem oraz jego bezdomnym koniem?
>>>> http://picasaweb.google.com/Marcoon85 <<<<
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
Re: Opowieści o utopkach
Dziadek od znajomego opowiadoł kiedyś, że jak wracoł z szynku to spotkoł utopka w Niedobczycach. Ten utopek padoł mu że oni chcą żyć jak normalni ludzie i nie trzeba się ich bać.
- MarcooN
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 4495
- Rejestracja: 24 gru 2006, o 16:51
- Lokalizacja: Wilcza
- Kontakt:
Re: Opowieści o utopkach
Opowieści z krypty zawsze po wizycie w szynku
>>>> http://picasaweb.google.com/Marcoon85 <<<<
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
- CRAZY !!!!!!
- Sierżant
- Posty: 432
- Rejestracja: 7 kwie 2012, o 16:39
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Opowieści o utopkach
...a mojo ciotka była kościelną na Zamysłowie i tyż wierzyła w utopki i mi o niych zawsze przipominała jak za łepka smykołech sie nad Nacynom kole ''czterech mostow''
...RYBNIK...
Re: Opowieści o utopkach
Mój dziadek jak wracał naprany to też babci się tłumaczył, że go utopiec gonił. Kochałam jako szkrab te opowieści i wiem, że na pewno go gonił przy Mośniku
Re: Opowieści o utopkach
moj pradziadek groł w orkestrze roz jak wracali z wesela to utopek tak ich posmykoł że rano obudzili się z trombami na drzewach
- MarcooN
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 4495
- Rejestracja: 24 gru 2006, o 16:51
- Lokalizacja: Wilcza
- Kontakt:
Re: Opowieści o utopkach
To wychodzi na to ze ten utopek po kazdej imprezie atakuje znienacka
>>>> http://picasaweb.google.com/Marcoon85 <<<<
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców