Zapomniany Rybnik

Ten dyrektor nazywał się Pawlas i pracował w szkole chyba dłużej, niż do 1985 roku. Obstawiałbym (z pamięci), że gdzieś tak do 1988-89 roku. Na pewno Pawlak, Alfred Pawlak, potocznie nazywaliśmy go Fred i woleliśmy nie spotykać go na korytarzu. http://www.rybnik.eu/__files/rybnicka_11_2010.pdf tam ...

Ja też.

Ten dyrektor nazywał się Pawlas i pracował w szkole chyba dłużej, niż do 1985 roku. Obstawiałbym (z pamięci), że gdzieś tak do 1988-89 roku.

Wykład hipci super - wielkie gratulacje, bogactwo faktów imponowało, całość poprowadzona z pasją i ze swadą :grin:. Problemy techniczne sprawiły, że wykład Ruth Beedle trochę się rwał i w końcu straciłem rozeznanie w losach rodziny, choć i tak było ciekawie. Mimo wszystko p. Ruth opowiadała z humore...

To był przed wojną budynek ZUS-u, tak?

Też tam wtedy byłem, bo mieliśmy religię w kościele.
Może byłem chwilę później, bo pamiętam też lekarzy, którzy bezczynnie siedzieli w karetce, bo nie mogli nic już zrobić; zwłoki były już czymś przykryte.

No dobra, nikt nie pisze, to ja powiem, bo wiem od początku (miałam w tej kamienicy mieszkanie do sprzedania). To numer bodajże 28 - naprzeciw Technikum Mechanicznego. To budynek, w którym od "po wojny" mieszkali pracownicy Silesii. Teraz to wspólnota. hipcia, wiesz może coś więcej o tej kamienicy?...

Witam

Czy materiały z konferencji ukażą się drukiem? Nie mogłem być na konferencji, a chciałym poczytać, bo to ciekawe tematy.

pozdrawiam

Franciszek Botor był znanym rybnickim kamieniarzem. Nie wiem dokładnie, ale pewnie wiele nagrobków na naszym cmentarzu jest jego autorstwa. Jak widać, można je spotkać również gdzie indziej (np. w Żorach, http://www.nowiny.rybnik.pl/index.php?me=a&id=13619). Mieszkał w kamienicy przy ulicy 3-go Maja...

Kamienica na rogu Łony i Sobieskiego (tam, gdzie jest bodajże optyk)?