Zapomniany Rybnik

Portret Webera w rybnickim muzeum.

Ciekawe te motywy.
Jo zaś przyjada do Rybnika, jak bydzie po wszystkim. Wtedy se obejrza.

A gdzież są takie ornamenty?
Symbole masonów.

Według mnie, to tam wszyscy mają kota .

Kiedy robisz wystawę?
Ja też robię obrazy, "igłą malowane".
Pochwalę się, że kiedyś wystawiałam swoje prace w domu kultury .

Piękne te wasze zdjęcia.
Moja babcia w dniu ślubu też miała czorno jakla i kiecka. Był wtedy rok 1935. Mam to gdzieś w domu.

Jak już pozbierasz więcej informacji, to może powstanie jakaś monografia rodziny Kafka .
Znasz chociaż imię poszukiwanego? Albo jakieś inne podpowiedzi.

W roku 1926 w Katolickiej Szkole Ludowej, Paruszowice, uczył się w 7 klasie Gerhard Kafka .

Małgosiu, szukasz jeszcze Kafki?
Coś znalazłam.

Małgosiu, wykład zrobiłaś bardzo rzeczowy .
Tyle informacji w ciągu pół godziny. No, no.
Gratuluję.

Robert Kaczmarczyk jest wymieniony w Księdze adresowej Polski na rok 1926/7 jako właściciel zajazdu na pl. Wolności.
Z wcześniejszych lat nie przeglądałam.

Jak się założy brele, to lepij widać .
Faktycznie, jest data 1923.

Fajna ta pocztówka. Cudo.
Data w dolnym rogu jest być może datą powstania drukarni.
Z informacji w sieci wynika, że drukarnia rodziny Neumann w Gliwicach istniała od 1826 do 1936. Do tego roku była w posiadaniu rodziny.

Patrząc na mapę, to jest to szkoła w Ligocie .

Tak myślałam, że to Ty licytujesz. Konkurencji nie było.
Gratuluję .

W Gazecie rybnickiej z sierpnia 2002 r. jest artykuł o tysiąclatce z Ligockiej Kuźni.
Teraz jest tam Gimnazjum nr 10.
Na zdjęciach widać budynek z parterem i jednym piętrem.
Z lotu ptaka w artykule z 2011-11-15 http://g10rybnik.pl/. Trzeba przewinąć do połowy strony.

Nieźle .
Może jeszcze być łaźnia parowa .
Abo co inszego .

Trochę szkoda, że konferencja mogła odbyć się w dniach "roboczych". Też bym chętnie posłuchała.

Ale rarytasy mają. Pogratulować.

Może to kuźnia parowa?

Masz może jakieś foty?

Teraz jest chyba taki trend.
Ja widziałam w Raciborzu wystawę starych ujęć miasta i widok dzisiejszy tych samych miejsc.
Bardzo ciekawe, polecam.

Małgosiu,
nazwisko Kafka jest wymienione w książce "Ziemia rybnicko-wodzisławska".
Opis dotyczy antypolskiego terroru Niemców w 1919 r.

Górnik Kafka zginął w Rydułtowach od wybuchu granatu.

Kilka fotek ode mnie

Byłam, widziałam. Faktycznie, przyszły tłumy. W głównym holu na piętrze ustawiono krzesła. Kto mógł, ten siedział. Inni musieli zająć miejsca na schodach prowadzących na parter i górne piętro. Prelegentka była zaskoczona taką ilością słuchaczy :mrgreen: . Niektórzy oglądając zdjęcia z dawnego Rybnik...

Są kwiotki, co sie nazywają śmierdziuchy .