Remont schronu w Pszczynie

Sprawy związane z Pro Fortalicium
Awatar użytkownika
MarcooN
Nadszyszkownik Generalny
Posty: 4495
Rejestracja: 24 gru 2006, o 16:51
Lokalizacja: Wilcza
Kontakt:

Re: Remont schronu w Pszczynie

Nieprzeczytany post autor: MarcooN »

I tu się z Tobą nie zgodze - to nie jest zabytek i nie jest wpisany do rejestru więc nie potrzeba żadnych zgód (oprócz właściciela terenu na wjazd i prace) aby cokolwiek przy nim robić - takie jest moje zdanie.
>>>> http://picasaweb.google.com/Marcoon85 <<<<
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców

SID
Starszy kapral
Posty: 207
Rejestracja: 7 lut 2007, o 15:14

Re: Remont schronu w Pszczynie

Nieprzeczytany post autor: SID »

To prawda. Nie jest ani wpisany ani w gminnym rejestrze. Jak pokazałem pojawił się dopiero w studium do nowego planu.
Ale niewątpliwie jest zabytkiem. I jak się już samemu wcześniej, z własnej nieprzymuszonej woli wystąpiło do konserwatora o zatwierdzenie programu prac, to się samemu sobie odrobinę ograniczyło i należałoby to kontynuować.
SID

Damikts1
Szeregowy
Posty: 2
Rejestracja: 16 lip 2013, o 21:58

Re: Remont schronu w Pszczynie

Nieprzeczytany post autor: Damikts1 »

Powiem tak. Czytam od jakiegoś czasu posty w tym temacie i mam wrażenie że negować to łatwo ale zrobić coś juz trudniej. Było proponowane doradzenie w sprawie remontu i jaka była odpowiedź że z łopatą to nie. A tak poza tym jeżeli są chętni do pomocy to z chęcią dam znać kiedy jest akcja, a taka będzie, i działamy razem.

SID
Starszy kapral
Posty: 207
Rejestracja: 7 lut 2007, o 15:14

Re: Remont schronu w Pszczynie

Nieprzeczytany post autor: SID »

Damikts1 pisze:z chęcią dam znać kiedy jest akcja, a taka będzie, i działamy razem.

Nie ma sprawy. Chętnie się włączę. Tylko może przedstaw program planowanych prac. Nie chodzi mi o harmonogram, tylko o to co jeszcze chcesz zrobić przy schronie.

Co do reszty. Nienawidzę słowa "akcja". Przechodziłem dawno temu akcję "1 Maja", "święto milicji" w minionej epoce, stąd wolę działania zaplanowane, będące przeciwieństwem pojęcia "akcja". A w "łopacie" się już wykazałem i nie muszę znowu. Mam inne plusy do wykorzystania.
SID

Damikts1
Szeregowy
Posty: 2
Rejestracja: 16 lip 2013, o 21:58

Re: Remont schronu w Pszczynie

Nieprzeczytany post autor: Damikts1 »

Poprawiamy lepikowanie i gruntujemy. Co do reszty, pracuje nad repliką drzwi drewnianych na podstawie zachowanych w Bielsku oraz stolikiem pod CKM.

Awatar użytkownika
MarcooN
Nadszyszkownik Generalny
Posty: 4495
Rejestracja: 24 gru 2006, o 16:51
Lokalizacja: Wilcza
Kontakt:

Re: Remont schronu w Pszczynie

Nieprzeczytany post autor: MarcooN »

Damikts1, działacie na innym forum? Gdzie można poczytać o Waszych działaniach?
>>>> http://picasaweb.google.com/Marcoon85 <<<<
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców

SID
Starszy kapral
Posty: 207
Rejestracja: 7 lut 2007, o 15:14

Re: Remont schronu w Pszczynie

Nieprzeczytany post autor: SID »

Pojechałem zobaczyć jak szybko traci się z środka woda. Baaardzo powoli, od ostatniej wizyty opadła jakiś centymetr poniżej otworu nawiewnego, a przecież jest sucho. Czyli co się wleje praktycznie nie wyłazi.

Jak jest taki szczelny z dołu, i dziurawy od góry może go odwrócić do góry nogami?

Obrazek

Obrazek
SID

SID
Starszy kapral
Posty: 207
Rejestracja: 7 lut 2007, o 15:14

Re: Remont schronu w Pszczynie

Nieprzeczytany post autor: SID »

Poprawiamy lepikowanie i gruntujemy. Co do reszty, pracuje nad repliką drzwi drewnianych na podstawie zachowanych w Bielsku oraz stolikiem pod CKM.

Tak się zastanawiam po co stolik w czymś co jest wanną pełną wody ?
SID

SID
Starszy kapral
Posty: 207
Rejestracja: 7 lut 2007, o 15:14

Re: Remont schronu w Pszczynie

Nieprzeczytany post autor: SID »

Podjechałem tam wczoraj zobaczyć jak schnie w środku. Mimo deszczu w piątek wody nie przybyło, a ubyło z 2 cm.

Obrazek

to przy wlocie powietrza do piecyka

Obrazek

reszta w środku bez zmian

Obrazek
SID

SID
Starszy kapral
Posty: 207
Rejestracja: 7 lut 2007, o 15:14

Re: Remont schronu w Pszczynie

Nieprzeczytany post autor: SID »

Jutro mijają dwa lata od pierwszego postu, więc można sobie pozwolić na pewne podsumowanie.

Te dwa lata pozwoliły na w miarę dokładną obserwację schronu w zmiennych warunkach, co pozwala na wyciągnięcie pewnych wniosków.

Przede wszystkim schron jest zalewany przez wodę z opadów. Dochodzi do tego podczas ulew lub roztopów praktycznie corocznie. Podczas takiego zalania schron może zostać zalany aż po strop, co czyni nieuzasadnioną praktycznie każdą próbę umieszczania w nim jakiś eksponatów.

Po takim zalaniu woda we wnętrzu schronu opada do poziomu otworu nawiewnego do piecyka i dalej ze względu na szczelną izolację fundamentu nie wypływa. Ponieważ w chłodnym schronie praktycznie nie wyparowuje, zalega kilkunastocentymetrową warstwą przez kilka miesięcy.

Drugim źródłem wody we wnętrzu, o wiele mniejszym, ale groźniejszym, jest woda przeciekająca mikropęknięciami z wanny stropowej. Groźniejszą gdyż powoduje ona korozję węglanową betonu i korozję wkładek zbrojeniowych, znacznie już posuniętą.

Woda gruntowa praktycznie nie nawilgaca schronu. Wpływ zapadliska za drogą od północy powoduje że w ciągu dwóch lat obserwacji nie wystąpiła praktycznie sytuacja na tyle dużego i długotrwałego podniesienia poziomu wód gruntowych, by zagroziło to zalaniem schronu.

----------------------------------------------------------

Stąd działania zmierzające do zabezpieczenia schronu przed wodą powinny się ograniczyć do:

1. Ograniczenia możliwości napływu wody do wykopu z otwartych pól na południe od schronu.
2. Rozszczelnienia schronu przez wykonanie otworu z poziomu posadzki do studzienki chłonnej lub złoża żwirowego na zewnątrz.
3. Starannego uszczelnienia wanny stropowej by ograniczyć penetrację betonu schronu wodą opadową.

Wykonywanie drenażu opaskowego czy odprowadzenia do kanalizacji deszczowej na tym etapie jest nieefektywne, gdyż niski poziom wód gruntowych rozwiązuje (po rozszczelnieniu) problem wody w schronie.

Oczywiście po zasypaniu zapadliska od północy i utwardzeniu drogi sytuacja może się zmienić, ale póki co to odleeeeegła przyszłość.

------------------------------------------

Ale co na już.
Póki co widać, że Koło Tychy wzięło sobie cokolwiek za dużo na pukiel i nie wyrabia. Z posiadanych informacji sytuacja raczej się nie poprawi, gdyż Kołu aktywnych członków ubyło, a aktywność (i serce) koncentruje się w powiecie mikołowskim, nie pszczyńskim.

Cóż można rozpatrzyć ? Myślę, że rzucony tu pomysł spontanicznej akcji wspomagającej Koło Tychy w renowacji schronu przy Zamelu jest jakimś rozwiązaniem.

Póki co krasnoludki usunęły wodę z wnętrza schronu, wczoraj wyglądał tak:

Obrazek

(Ktoś dorzucił jeszcze paletę) i go posprzątały, by apel na tablicy nie był cokolwiek groteskowy:

Obrazek

Obrazek

Zostały tam drobne śmieci do posprzątania jak kałuże w środku wyschną.

Jeżeli Koło przyjmie taką pomoc, to od siebie deklaruję pomoc w zakresie logistyki w części „materiałowej” (z wyjątkiem malowania w paćki, z czym się nie zgadzam). Jako miejscowemu jest mi łatwiej. Natomiast musiałby być ktoś biorący na siebie sprawy „kadrowe”, z Koła lub działający w porozumieniu z nim.

Jako że udana akcja spontaniczna wymaga wyjątkowo starannego przygotowania, jeżeli taka osoba się znajdzie, prosiłbym o kontakt. Czasowo i technologicznie byłyby to z 2-3 popołudnia dla 1-2 osób plus jedna sobota głównie „do łopaty” dla większej liczby. Najlepiej we wrześniu, październiku.
SID

SID
Starszy kapral
Posty: 207
Rejestracja: 7 lut 2007, o 15:14

Re: Remont schronu w Pszczynie

Nieprzeczytany post autor: SID »

Byłem przejazdem (teraz jest przy głównej drodze) i zobaczyć jak wysycha. Wody na podłodze już nie było, ale ktoś gruz i paletę wrzucił z powrotem do środka.
SID

SID
Starszy kapral
Posty: 207
Rejestracja: 7 lut 2007, o 15:14

Re: Remont schronu w Pszczynie

Nieprzeczytany post autor: SID »

Schron zaznał roboty profesjonalisty, który na gładko zatarł te białe paćki. I to nie gotową zaprawą, a robioną na miejscu na ostrym piasku z Kaniowa. Z śladów drugowojennego ostrzału zostały może tylko przeoczone dwa ślady po broni małokalibrowej.
Czyżby wziął się za to właściciel, zostawiwszy PF malunek ?
Może i izolację zrobi profi ?
SID

ODPOWIEDZ