Rowerem w świat!
Re: Rowerem w świat!
AFRO: Nic a nic. Podszedłem bliżej żeby zrobić zdjęcie, przypozowała i odziwo wyszło. Została na swoim miejscu a ja pojechałem dalej
Jestem Adrian - Mój blog
- woytas
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 7378
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 21:33
- Lokalizacja: Stolica regionu
- Kontakt:
Re: Rowerem w świat!
Moja pustułka inaczej kolorystycznie wyglądała - rozwaliła się jesienią na szybie salonu i zbierała się prawie godzinę do stanu używalności 

Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
Re: Rowerem w świat!
swego czasu w naszych lasach napotkałem takie uszkodzone drzewo -i kombinowałem kto to zrobił



- MarcooN
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 4467
- Rejestracja: 24 gru 2006, o 16:51
- Lokalizacja: Wilcza
- Kontakt:
Re: Rowerem w świat!
Piorun?
>>>> http://picasaweb.google.com/Marcoon85 <<<<
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
Re: Rowerem w świat!
Też obstawiam pioruna. Koło mnie jak walnęło w brzozę (sic!) to wyglądała podobnie tyle że tego nie przeżyła.
Re: Rowerem w świat!
też myślę ze to piorun 

Re: Rowerem w świat!
http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C4%99kni ... ia_mrozowe
ale aż takich mrozów nie było tej ani poprzedniej zimy?
ale aż takich mrozów nie było tej ani poprzedniej zimy?
Re: Rowerem w świat!
Będąc u moich rodziców w miejscowości Bródki w województwie lubuskim nosiło mnie już od dłuższego czasu, żeby pojeździć rowerem po, jak dla mnie bardzo ciekawej i pięknej, Ziemi Lubuskiej. Aby zrealizować swój cel specjalnie przywiozłem swoje „kółko”.
Niestety aura pogodowa w połowie lipca nie rozpieszczała żadnego zakątka Polski dlatego postanowiłem jechać w piątek 15 lipca mimo pogody. Prognoza była nie najgorsza. Pochmurnie i około 22o C.
Budzik zadzwonił o 4.20 i zacząłem się szykować. Gdy wyjeżdżałem z Bródek około 4:40 to zaczynała padać drobna mżawka. Moja trasa wiodła przez Nietkowice, gdzie skręciłem w leśną drogę do Sycowic. Następnie stromym podjazdem do miejscowości o mrocznej nazwie Podła Góra. Stamtąd do Międzylesia i przez Cibórz dotarłem do skrzyżowania Cibórz-Rokitnica-Skąpe, gdzie jest najmniejszy most Kipprollbrücke o numerze taktycznym K611.
Następnie udałem się w stronę Rokitnicy, gdzie z kolei skręciłem w prawo do Ołoboku. W Ołoboku zobaczyłem 3 kolejne mosty Kipprollbrücke o numerach K603a, K603b i K602 oraz tzw. „Zamek Wodny”.
Z Ołoboku pojechałem przez Borów, Wilkowo, Ługów do Lubrzy gdzie pstryknąłem fotkę czołgu-pomnikowi. W Lubrzy poczułem klimat MRU. Pedałowałem dalej przez Staropole i Boryszyn aż do Wysokiej, gdzie w sklepie u naszej znajomej Mirki kupiłem piwo. Po wizycie w wiejskim sklepie dojechałem do Pniewa pod czołg T-34 i stamtąd pod Pz.W. 724 gdzie zrobiłem zdjęcie dla moich kolegów Marcoona i Bikera potwierdzające moją wyprawę, które wysłałem im MMS-em. Jak zwykle Biker i Marcoon nie zawiedli i odpisali odpowiednio „brzydko” z wymyślnie dobranymi epitetami.
Przy kopule Pz.W. 724 wypiłem piwo, zjadłem śniadanie, przebrałem koszulkę i ruszyłem w drogę powrotną przez Pniewo, Wysoką, Boryszyn, Staropole, Lubrzę, Wilkowo, Borów i Ołobok. W Ołoboku natomiast nie skręciłem na Rokitnicę tylko pojechałem prosto do urokliwej wioski Łąkie. Stamtąd przez Skąpe do Przetocznicy na kolejny most K616. Z Przetocznicy lasem do Bródek gdzie był ostatni most K622 i finał mojej wyprawy.
Podsumowując przejechałem 112 km. Jednym minusem była pogoda. Przez cały czas padał drobny deszcz.
Przepraszam za jakoś zdjęć ale wszechobecna wilgoć zrobiła swoje i jakość jest słaba.
Myślę, że następnym razem pogoda bardzie dopisze.
Niestety aura pogodowa w połowie lipca nie rozpieszczała żadnego zakątka Polski dlatego postanowiłem jechać w piątek 15 lipca mimo pogody. Prognoza była nie najgorsza. Pochmurnie i około 22o C.
Budzik zadzwonił o 4.20 i zacząłem się szykować. Gdy wyjeżdżałem z Bródek około 4:40 to zaczynała padać drobna mżawka. Moja trasa wiodła przez Nietkowice, gdzie skręciłem w leśną drogę do Sycowic. Następnie stromym podjazdem do miejscowości o mrocznej nazwie Podła Góra. Stamtąd do Międzylesia i przez Cibórz dotarłem do skrzyżowania Cibórz-Rokitnica-Skąpe, gdzie jest najmniejszy most Kipprollbrücke o numerze taktycznym K611.
Następnie udałem się w stronę Rokitnicy, gdzie z kolei skręciłem w prawo do Ołoboku. W Ołoboku zobaczyłem 3 kolejne mosty Kipprollbrücke o numerach K603a, K603b i K602 oraz tzw. „Zamek Wodny”.
Z Ołoboku pojechałem przez Borów, Wilkowo, Ługów do Lubrzy gdzie pstryknąłem fotkę czołgu-pomnikowi. W Lubrzy poczułem klimat MRU. Pedałowałem dalej przez Staropole i Boryszyn aż do Wysokiej, gdzie w sklepie u naszej znajomej Mirki kupiłem piwo. Po wizycie w wiejskim sklepie dojechałem do Pniewa pod czołg T-34 i stamtąd pod Pz.W. 724 gdzie zrobiłem zdjęcie dla moich kolegów Marcoona i Bikera potwierdzające moją wyprawę, które wysłałem im MMS-em. Jak zwykle Biker i Marcoon nie zawiedli i odpisali odpowiednio „brzydko” z wymyślnie dobranymi epitetami.
Przy kopule Pz.W. 724 wypiłem piwo, zjadłem śniadanie, przebrałem koszulkę i ruszyłem w drogę powrotną przez Pniewo, Wysoką, Boryszyn, Staropole, Lubrzę, Wilkowo, Borów i Ołobok. W Ołoboku natomiast nie skręciłem na Rokitnicę tylko pojechałem prosto do urokliwej wioski Łąkie. Stamtąd przez Skąpe do Przetocznicy na kolejny most K616. Z Przetocznicy lasem do Bródek gdzie był ostatni most K622 i finał mojej wyprawy.
Podsumowując przejechałem 112 km. Jednym minusem była pogoda. Przez cały czas padał drobny deszcz.
Przepraszam za jakoś zdjęć ale wszechobecna wilgoć zrobiła swoje i jakość jest słaba.
Myślę, że następnym razem pogoda bardzie dopisze.
- MarcooN
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 4467
- Rejestracja: 24 gru 2006, o 16:51
- Lokalizacja: Wilcza
- Kontakt:
Re: Rowerem w świat!
Moje marzenie aby jeszcze kiedys pojeździć rowerem po mru
>>>> http://picasaweb.google.com/Marcoon85 <<<<
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
- MarcinBulaZernica
- Szeregowy
- Posty: 2
- Rejestracja: 4 paź 2016, o 18:35
- Lokalizacja: Żernica
Re: Rowerem w świat!
zaden problem jechac rowerem na mru chcesz to jedziemy rowery na dach i smigamy ale by byl czad
jeszcze lepiej by bylo jechac calym peletonem
a nie tylko na dwa kola hehehe


Re: Rowerem w świat!
Jerona, Alojz sie znojdł!
Fotki - bajka!
Fotki - bajka!
Re: Rowerem w świat!
Wypuścili mie 
Re: Rowerem w świat!
Magazyny amunicji luftwaffe. Wybudowany w 1935 roku. Znajdowały się tu sztolnie wykute w skale o długości 30m. Stoją jeszcze 2 wiadukty które nie zostały ukończone. W 1945 magazyn został wysadzony przez amerykanów.
- MarcooN
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 4467
- Rejestracja: 24 gru 2006, o 16:51
- Lokalizacja: Wilcza
- Kontakt:
Re: Rowerem w świat!
Kołem ucieko hehe
>>>> http://picasaweb.google.com/Marcoon85 <<<<
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
Re: Rowerem w świat!
Granica 3 państw- D/NL/B i przy okazji najwyższy szczyt Holandii 322 m.n.p.m. Pozostałości umocnień na granicy D/B
Re: Rowerem w świat!
ile kilometrów?