Walki w 1939, Rybnik i okolice...
- woytas
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 7388
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 21:33
- Lokalizacja: Stolica regionu
- Kontakt:
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
- woytas
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 7388
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 21:33
- Lokalizacja: Stolica regionu
- Kontakt:
zerkne na koniec - nie bede cie narazie przelicytowywac
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
Na stronie zapomnianego rybnika w dziale "widzine z drugiej strony" są zdjęcia niemieckie z września 39 roku podpisane "lasy miedzy Rybnikiem a Żorami". Czy mógłby ktoś podać źródło skąd pochodzą te zdjęcia? Stzrelcy zmotoryowani 5 DPanc miedzy Zorami a Rybnikiem jechali raczej główną drogą przez Gotartowice. wiec może to jakiś zwiad? A może jednostka oczyszczająca tyły nie 1 ale w nastepnych dniach września? Moze w końcu są to lasy np w okolicach Kobióra? gdyby było wiadomo skąd te fotki może udałoby sie na któres z tych pytń odpowiedzieć.
Mam Ryta, tych z lasu "między Rybnikiem a Żorami" u niego nie ma. Co dosłownie (w oryginale)podpisali na tych fotkach Niemcy?
Wiemy przecież jakie jednostki 5 pancernej którędy szły. A może są to zdjęcia jakiegoś oddziału z 28 DP, które mogły wejść w las "między Rybnikiem a Żorami" od północy? Spróbuje czy uda mi sie zobaczyc jakieś szczegóły na powiększeniu (wątpię, ale spróbować nie zawadzi)
Wiemy przecież jakie jednostki 5 pancernej którędy szły. A może są to zdjęcia jakiegoś oddziału z 28 DP, które mogły wejść w las "między Rybnikiem a Żorami" od północy? Spróbuje czy uda mi sie zobaczyc jakieś szczegóły na powiększeniu (wątpię, ale spróbować nie zawadzi)
- aw68
- Generał broni
- Posty: 3287
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 23:18
- Lokalizacja: Czerwionka Leszczyny
- Kontakt:
http://www.odkrywca.pl/unser-kampf-in-o ... tml#360605Bergman pisze:Mam Ryta, tych z lasu "między Rybnikiem a Żorami" u niego nie ma. Co dosłownie (w oryginale)podpisali na tych fotkach Niemcy?
Wiemy przecież jakie jednostki 5 pancernej którędy szły. A może są to zdjęcia jakiegoś oddziału z 28 DP, które mogły wejść w las "między Rybnikiem a Żorami" od północy? Spróbuje czy uda mi sie zobaczyc jakieś szczegóły na powiększeniu (wątpię, ale spróbować nie zawadzi)
Ostatnio zmieniony 13 paź 2009, o 23:22 przez aw68, łącznie zmieniany 1 raz.
Radfahrtruppe
- woytas
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 7388
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 21:33
- Lokalizacja: Stolica regionu
- Kontakt:
Ja ja mam - tylko mam tez problem ze skanerem
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
- woytas
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 7388
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 21:33
- Lokalizacja: Stolica regionu
- Kontakt:
nie moglem sie doczekac skanowania - zrobilem fotke zdjecia z bazylika z 1 wrzesnia 1939 - to co kupilismy na allegro
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
Ze strony www6.yadvashem.org
- Załączniki
Ostatnio zmieniony 6 paź 2010, o 21:30 przez AFRO, łącznie zmieniany 1 raz.
Wspomnienia Gozdka
Dość rzadko zaglądam na forum; dziś natknąłem się na ten wątek i zauważyłem, że była mowa o publikacji wspomnień Gozdka. Czy jest gdzieś już całość publikacji?
Dziadek dostał się do niewoli w okolicach Tomaszów, Sokal, Uhnów - więc może był w tej grupie o której jest mowa we wspomnieniach.
Dziadek dostał się do niewoli w okolicach Tomaszów, Sokal, Uhnów - więc może był w tej grupie o której jest mowa we wspomnieniach.
Woziwoda
- woytas
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 7388
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 21:33
- Lokalizacja: Stolica regionu
- Kontakt:
i jeszcze jedno zdjecie z Yad...
Ostatnio zmieniony 4 lut 2011, o 23:54 przez woytas, łącznie zmieniany 1 raz.
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
Dostalem dzisiaj ksiazeczeke "Kampf um Schlesien" Jest to opowiadanie niemieckiego zolnierza, ktory bral udzial w walkach w Rybniku. Jest kilka stron o Rybniku. Moge strescic jesli jest zapotrzebowanie. Zdjec nie ma a wlasciwie to jest tylko jedno: czolg (lub auo pancerne- nie znam sie) "Nashorn" , ktory bral udzial w rybnickich walkach i jego dane techniczne.
- MarcooN
- Nadszyszkownik Generalny
- Posty: 4495
- Rejestracja: 24 gru 2006, o 16:51
- Lokalizacja: Wilcza
- Kontakt:
czekamy na streszczenie
>>>> http://picasaweb.google.com/Marcoon85 <<<<
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
...a ósmego dnia Bóg stworzył bunkry i bunkrowców
Ok. Strescilem najciekawsze urywki. Jest tego naprawde niewiele. Ciekawe ile w tym prawdy a ile fantazji piszacego
Luty 1945.
Panzerjäger - Abteilung 88.
..."Jedziemy od Zor w kier. Rybnika.
Przez radio dostalismy wiadomosc:
”rosyjskie czolgi atakuja Rybnik od polnocy. Miasto jest bronione tylko przez jedno dzialo (8,8cm flak) drugie jedzie z pomoca. Pilnie potrzebna pomoc! Nie oszczedzac sprzetu!”
Jedziemy na Boguszowice-Ellgut. Mamy 4 “nosorozce”, ktore zostaly w Zorach zatankowane i doladowane amunicja.
Pomylilismy droge. Na mapie jest duzy las a przed nami wylonily sie familoki i kopalnia. Przejechalismy przez Boguszowice i wreszcie wjechalismy na droge Zory-Rybnik, potem droga w kierunku Paruszowca. Przecielismy droge Rybnik-Mikolow potem przejazd kolejowy. Na prawo od nas w odleglosci ok. 1km. na drodze z Rybnika na polnoc jechaly rosyjskie czolgi i strzelaly w kier. Rybnika. Rosjanie zostali na chwile zatrzymani - 3 czolgi z pierwszej lini plonely- zostaly trafione przez 8,8cm. flak. 10 rosyjskich czolgow schowalo sie za wzniesieniem. W tym czasie dojechaly nasze "nosorozce". Zostaly ustawione po dwoch stronach czerwonej szopy i wycelowaly w kierunku wzniesienia. Rosjanie jeszcze nas nie zauwazyli. Nagle zza wzniesienia pojawily wiezyczki czolgow i zaczely ponownie atakowac. Rozpoczelismy obstrzal. Razem z zaloga "flaka" unieruchomilismy 20 czolgow, niektore sie palily. Reszta wycofala sie za wzniesienie. Rosjanie byli zdezorientowani, jeszcze nie wiedzieli gdzie jest "nowy" wrog. W oddali, na prawo od pozycji Rosjan pojawil sie wycofujacy rosyjski czolg. Zostal przez nas trafiony i w tym momencie zdradzilismy swoja pozycje. Zaczeli do nas strzelac. Czerwona szopa dostala kilka pociskow. Zmiana pozycji. Po ok. godzinie Rosjanie na dobre sie wycofali.
Wrocilismy do naszych kwater do Boguszowic.
Caly tydzien bylo spokojnie. Mieszkalismy w familokach razem z gorniczymi rodzinami. Mielismy bardzo dobre relacje z mieszkancami familokow.
W miedzyczasie z Zor dojechal skijägerdivision.
Patrolowalismy teren. Przewaznie byl spokoj.
Podczas jednego patrolu natknelismy sie w lesie na prawdopodobnie w pospiechu opuszczone magazyny otoczone drutem kolczastym. W jednym baraku byly zapasy m.i. zywnosci. Zabralismy wszystko do dwoch ciezarowek. Szef kompani postanowil podzielic sie znaleziskiem z mieszkancami familokow. Kobiety najbardziej sie ucieszyly z konserw miesnych, meszczyzni z papierosow a dzieci z czekolady . Atmosfera na familokach byla coraz lepsza- kobiety praly nasze ubrania, meszczyzni czestowali sznapsem.
Nie wszystkie patrole byly tak spokojne.
Pojechalismy ok. 10 km. az do torow kolejowych Rybnik- Mikolow. Tam zostalismy ostrzelani przez Rosjan. Bylo nas tylko 6. Samochod wyladowal na drzewie i uszkodzil przednie zawieszenie. Pochowalismy sie za drzewami. Rosjanie wylaniali sie z roznych stron. Konczyla sie amunicja gdy nagle w przecince lesnej pojawil sie skijägerdivision. Walka trwala. Kilku Rosjan zostalo zabitych, rannych, kilku trafilo do niewoli reszta sie wycofala. Okazalo sie ze straznik skijägerdivisionu widzial w jakim kierunku jedziemy- byl to obszar "Rosjan"- i wiedzial co moze sie stac wiec przyjechali. Uszkodzonym VW udalo nam sie dojechac do Boguszowic."
Luty 1945.
Panzerjäger - Abteilung 88.
..."Jedziemy od Zor w kier. Rybnika.
Przez radio dostalismy wiadomosc:
”rosyjskie czolgi atakuja Rybnik od polnocy. Miasto jest bronione tylko przez jedno dzialo (8,8cm flak) drugie jedzie z pomoca. Pilnie potrzebna pomoc! Nie oszczedzac sprzetu!”
Jedziemy na Boguszowice-Ellgut. Mamy 4 “nosorozce”, ktore zostaly w Zorach zatankowane i doladowane amunicja.
Pomylilismy droge. Na mapie jest duzy las a przed nami wylonily sie familoki i kopalnia. Przejechalismy przez Boguszowice i wreszcie wjechalismy na droge Zory-Rybnik, potem droga w kierunku Paruszowca. Przecielismy droge Rybnik-Mikolow potem przejazd kolejowy. Na prawo od nas w odleglosci ok. 1km. na drodze z Rybnika na polnoc jechaly rosyjskie czolgi i strzelaly w kier. Rybnika. Rosjanie zostali na chwile zatrzymani - 3 czolgi z pierwszej lini plonely- zostaly trafione przez 8,8cm. flak. 10 rosyjskich czolgow schowalo sie za wzniesieniem. W tym czasie dojechaly nasze "nosorozce". Zostaly ustawione po dwoch stronach czerwonej szopy i wycelowaly w kierunku wzniesienia. Rosjanie jeszcze nas nie zauwazyli. Nagle zza wzniesienia pojawily wiezyczki czolgow i zaczely ponownie atakowac. Rozpoczelismy obstrzal. Razem z zaloga "flaka" unieruchomilismy 20 czolgow, niektore sie palily. Reszta wycofala sie za wzniesienie. Rosjanie byli zdezorientowani, jeszcze nie wiedzieli gdzie jest "nowy" wrog. W oddali, na prawo od pozycji Rosjan pojawil sie wycofujacy rosyjski czolg. Zostal przez nas trafiony i w tym momencie zdradzilismy swoja pozycje. Zaczeli do nas strzelac. Czerwona szopa dostala kilka pociskow. Zmiana pozycji. Po ok. godzinie Rosjanie na dobre sie wycofali.
Wrocilismy do naszych kwater do Boguszowic.
Caly tydzien bylo spokojnie. Mieszkalismy w familokach razem z gorniczymi rodzinami. Mielismy bardzo dobre relacje z mieszkancami familokow.
W miedzyczasie z Zor dojechal skijägerdivision.
Patrolowalismy teren. Przewaznie byl spokoj.
Podczas jednego patrolu natknelismy sie w lesie na prawdopodobnie w pospiechu opuszczone magazyny otoczone drutem kolczastym. W jednym baraku byly zapasy m.i. zywnosci. Zabralismy wszystko do dwoch ciezarowek. Szef kompani postanowil podzielic sie znaleziskiem z mieszkancami familokow. Kobiety najbardziej sie ucieszyly z konserw miesnych, meszczyzni z papierosow a dzieci z czekolady . Atmosfera na familokach byla coraz lepsza- kobiety praly nasze ubrania, meszczyzni czestowali sznapsem.
Nie wszystkie patrole byly tak spokojne.
Pojechalismy ok. 10 km. az do torow kolejowych Rybnik- Mikolow. Tam zostalismy ostrzelani przez Rosjan. Bylo nas tylko 6. Samochod wyladowal na drzewie i uszkodzil przednie zawieszenie. Pochowalismy sie za drzewami. Rosjanie wylaniali sie z roznych stron. Konczyla sie amunicja gdy nagle w przecince lesnej pojawil sie skijägerdivision. Walka trwala. Kilku Rosjan zostalo zabitych, rannych, kilku trafilo do niewoli reszta sie wycofala. Okazalo sie ze straznik skijägerdivisionu widzial w jakim kierunku jedziemy- byl to obszar "Rosjan"- i wiedzial co moze sie stac wiec przyjechali. Uszkodzonym VW udalo nam sie dojechac do Boguszowic."