arek-strazak pisze:
po za tym czy ty sie kiedys znalazles w sytuacji takiej ze panika bierze gore nad wszystki?ze stajesz jak wryty i zaniemawiasz,nie mozesz z siebie glosu wydobyc itd?
Skad wiesz ze wlasnie takie zachowanie nie towarzyszylo urzednikom niemieckim?
moglo tam byc tylko 2 lub 3 mieli sie bronic?????
Absolutnie nie wiem jakie uczucia mogły towarzyszyć niemieckim urzednikom, ale w napiętej sytułacji międzynarodowej, przy powtarzających się aktach agresji i propagandowej tubie III Rzeszy mówiącej o polskich aktach nienawiści wobec Niemców, raczej przygotowani być powinni. Choć oczywiście żadnych dowodów nie mam...
arek-strazak pisze:
wszystko sie kupy trzyma tylko trzeba wszystko dobrze przeanalizowac i poczytac materialy.
franku np ksiege parafialna opactwa rudy,ksiege parafialna parafii zwonowice itd,sa rowniez przekazy ludzi choc coraz mniej ich zyje,ale poszperaj.wszyscy w necie grzebia a tak naprawde wszystko jest pod nosem
Czytam obecnie książkę pt. "Świat w mroku" Ignacego Chigera. To był tata dziewczynki w zielonym sweterku, na podstawie jej wspomnień powstał film Agnieszki Holland "W ciemności". Wyobraźcie sobie, iż dziś natknęłam się informacje na temat jednego z uczestników prowokacji w Stodołach. Wieczorem wkleję zdjęcie z tej strony. Na razie jedynie powiem, iż ów Niemiec - Josef Grzimek był potem odpowiedzialny za zbrodnie na Żydach we Lwowie (i nie tylko).
Mam jego raport z 1946 roku dla trybunału sprawiedliwości
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
To ode mnie obiecane strony o Grzimku oczami ojca dziewczynki w zielonym sweterku, czyli Ignacego Chigera - Żyda, nad którym Grzimek się pastwił psychicznie, jakby zostawiając go sobie na koniec. Chiger zdołał jednak wraz z rodziną zejść w podziemia na krótko przed ostateczną akcją likwidacji lwowskiego getta. Jak na pewno wszyscy wiedzą, ok.14 miesięcy wraz z innymi osobami, ukrywał się w kanałach lwowskich. Chigerowie przeżyli dzięki kanalarzom, z których jeden - Poldek Socha, po wojnie, zginął pod kołami samochodu w Gliwicach (tam też jest pochowany).
Na razie jednak powiązanie z Rybnikiem, a raczej Stodołami, a jeszcze ściślej Hochlinden.
Prowokację w Stodołach fajnie wplótł w swoją książkę "Parabellum.Prędkość ucieczki" Remigiusz Mróz
"– Dobra, dobra. Mów – popędziła go Maria.
Popatrzył na nią i przez kilka sekund się wahał, po czym powiedział:
– Moje kontakty na Zachodzie twierdzą, że dla uwiarygodnienia jednej z nadgranicznych prowokacji niemieckich zostali tam wysłani pseudodziennikarze, trójka Austriaków pracujących dla gazety „Neue Stimme” w Innsbrucku. W tej chwili ich ciała leżą zakopane gdzieś przy granicy z Niemcami, a mój człowiek bierze udział w licytacji ich papierów, które dotarły do Warszawy.
– Co? Jakim cudem możemy mieć takie dokumenty? – Staszek zaczął przypuszczać, że Holzer to zwyczajny oszust, który chce ich naciąć na grubą kasę.
Emanuel wytłumaczył: plan niemieckiej prowokacji polegał na tym, że we wsi Stodoły – czy jak kto woli Hochlinden – niedaleko Rybnika, wieczorem ostatniego dnia sierpnia, z lasu wybiegła grupa ludzi śpiewających polskie pieśni, grożących Hitlerowi i wychwalających ministra Becka. Ostrzelali kilka budynków, a jeden zajęli, przedstawiając się jako „powstańcy śląscy”. Torturowani – Staszek zastanawiał się, przez kogo – dziennikarze austriaccy zdradzili, że była to akcja mająca na celu usprawiedliwienie ataku niemieckiego na Polskę. Dzięki temu niemieckie agencje prasowe doniosły, że Polacy zaatakowali Hochlinden, zabijając obywateli Rzeszy i chcąc zagarnąć wieś dla siebie.
– Rzesza musiała się bronić – zakończył Emanuel, rozkładając szeroko ręce.
– Wszystko pięknie, ale nadal nie rozumiem, skąd te papiery wzięły się w...
– Chłopcze – Holzer przerwał Zaniewskiemu – myślisz, że robię was w chuja?
– Powiedzmy, że po prostu jestem ciekawy z natury.
Holzer ostentacyjnie westchnął. Zasadniczo nie mógł mieć pretensji do młodzieńca za podejrzliwość. Naciął w swoim życiu tylu ludzi, że zapewne już z samych oczu biło mu pragnienie okantowania rozmówcy. Nie zmieniało to jednak faktu, że Maria powinna zaufać mu na słowo.
– Dokumenty, za bezcen, dostały się w łapy pewnego sprytnego skurwysyna. Przewiózł je z Rybnika do Częstochowy, ale przy granicy nikt się nie palił do ich kupna. Zbyt gorąco, zbyt blisko Niemców. Stwierdził, że jeśli gdzieś ma zbić na nich fortunę, to tylko w Warszawie. I oto mamy okazję, z której trzeba skorzystać, bo druga taka się nie trafi.
– A konkrety? – włączyła się Maria, nie dając narzeczonemu dojść do słowa.
– Mój plan jest prosty: zgłaszamy najwyższą ofertę na papiery. Cena nie będzie niska, bo ma na nie ochotę połowa poważnych warszawskich... powiedzmy: przedsiębiorców. Mój człowiek załatwi, żeby na dokumentach widniały nasze zdjęcia. Jest to o tyle, kurwa, genialne, że żaden Niemiec nas nie sprawdzi. Co, będą dzwonić po redakcjach austriackich gazet?
– Holzer, nawet jeśli będziemy mieć lewe papiery, które nie będą mogły zostać sprawdzone, pozostanie kwestia tego, dlaczego postanowiliśmy dotrzeć do Warszawy, zamiast z Hochlinden wrócić do Austrii – odparł Zaniewski.
– Warszawa to już prawie Rzesza, chłopcze. W razie czego powiemy, że goniliśmy za innymi materiałami, że relacjonujemy przebieg wojny, cokolwiek. Ale widzę, że nie rozumiesz jednej bardzo ważnej rzeczy.
– Oświeć mnie.
– Skoro tych troje wiedziało wcześniej, gdzie i co mają relacjonować, to musieli być psami na pasku Hitlera, Himmlera czy innego gnoja. Inaczej nie byliby dokładnie tam, gdzie nastąpiła prowokacja.
– Pewnie masz rację, ale nie wiem, czy właśnie to nie zwróci na nas zbyt dużej uwagi.
– Staszek ma rację. Jeśli oni działali na zlecenie, pewnie odpowiednie władze oczekują ich z niecierpliwością. Tym bardziej nikt nie uwierzy, że wybrali się do Warszawy – wtrąciła Maria.
– No to jest, kurwa, pewien problem, nie ukrywam. Ale Niemcy mają teraz inne sprawy na głowie, poza tym nie wiedzą, co się stało z dziennikarzami. W razie potrzeby popchniemy bujdę o tym, jak mniejszość polska w Stodołach nas pojmała i wywiozła na przesłuchanie do Warszawy. A jeśli faktycznie wysłał ich do Stodół jakiś wysoko postawiony hitlerowiec, to pewnie mają odpowiedni status, by Wehrmacht się ich nie czepiał."
Pan z radiostacji wymiata - nawiasem mówiąc kolega naszego kolegi Grzebiuszki (bo kogo on nie zna?)
Księga Ezechiela: 25,17. "Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę". BAAM! BAAM! BAAM!
Skąd wiadomo że akcja miała nazwę Eule II? Henryk Postawka jest właśnie w trakcie opracowywania tego tematu i nigdzie nie znalazł potwierdzenia tego kryptonimu.